Kryzys, krach, duża korekta…to coś na co inwestorzy zawsze czekają z utęsknieniem, wtedy można zarobić na rynku największe pieniądze. Oczywiście co do samego słowa „krach” byłbym ostrożny. Na ten moment rynek z dużym prawdopodobieństwem wybije kolejny dołek na S&P500 i dojdzie do ruchu mierzonego A=C, to pierwszy przystanek, wtedy będziemy mogli ocenić co stanie się dalej. Już dłuższy czas temu S&P500 wszedł poniżej średnią 200 dniową (nie zaznaczono tego na wykresie) i dla niektórych mamy już rynek niedźwiedzia.
Biorąc pod uwagę czas konsolidacji i cykl 7 letni, powinna nas czekać „korekta” podobna do tej, która rozpoczęła się w 2007 roku, a zakończyła w 2009. Trudno uwierzyć, że indeks mógłby stracić na wartości 50% czy nawet 30%.
Prognozy może jednak zostawię analitykom, rynek może wyrysować w tym czasie różne scenariusze, dla mnie akurat ten ma największe prawdopodobieństwo.
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam udanych transakcji!

Czy to koniec ery dolara?
Nowa fala osłabienia dolara zbliża się wielkimi krokami. Oczywiście wydarzenia ostatnich tygodni mogą wywołać jakąs refleksję wśród